Bajka o złym królu Wirusie i dobrej Kwarantannie

Pokaż wszystkie

 Powrót do świata bajki

Drodzy Rodzice i Dzieci!

Mam nadzieję, że spodobała się  Wam ,,Bajka o Koronawirusolandii” umieszczona jakiś czas temu na stronie naszej poradni.  Ponieważ w dalszym ciągu musimy funkcjonować w tej  trudnej rzeczywistości,  zapraszam do kolejnej  lektury. Sądzę że będzie ona dużą pomocą na ten czas.  Wszyscy-   w tym dzieci  często pytają: skąd się wziął wirus? , dlaczego?, jak z nim walczyć i wygrać?  Mam nadzieję, że  odpowiedź na rodzące się pytania związane z zagrożeniem koronawirusem   znaleźć można  w poniższej  opowieści. Ważne jest, by dzieci otrzymywały informacje na temat  epidemii bez eskalowania u nich  lęków,  a te wymogi spełnia moim zdaniem poniższa opowieść autorstwa Doroty Bródki. Dodatkowym walorem tej bajki jest to, że poza samą fabułą,  zaprasza odbiorcę – dziecko do twórczej aktywności, inspiruje.   Zapraszam do wspólnego czytania.

Pozdrawiam Beata Włodarczyk

BAJKI CIOCI DOROCI

BAJKA  O ZŁYM KRÓLU WIRUSIE I DOBREJ KWARANTANNIE

napisała Dorota Bródka

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami były sobie całkiem duże królestwa. Było

Królestwo Pachnących Jabłek
Królestwo Lawendowe
Królestwo Czerwonego Pomidora i
Królestwo Leśnych Grzybów.
Wszystkie królestwa żyły szczęśliwie, dzieciaki uczyły się w szkołach i
robiły Dziecięce Rzeczy, a dorośli robili Dorosłe Rzeczy I wszystko było by szczęśliwie,
gdyby pewnego razu nie okazało się, że pojawił się w tej szczęśliwej krainie nieszczęśliwy
król Korona Wirus…
Król ten był potwornie duży i miał całą masę żołnierzy, którzy
w każdych warunkach wypełniali jego rozkazy. I ten król Wirus
pomyślał, że bardzo, ale to bardzo chciałby, żeby wszystkie
królestwa były jemu poddane (to znaczy, żeby każdy robił to,
co zły król mu każe…) No i oczywiście nikt tego nie lubił…
Każdy mógł zobaczyć, jak królestwo Króla Wirusa rośnie, bo
góry i rzeki i pola po prostu zaczynały być szare…. Nie było
tam ani koloru żółtego, ani czerwonego, ani niebieskiego… A
wszyscy ludzie, którzy tam mieszkali byli też szarzy i po
prostu chorzy…
Król Wirus chciał, żeby wszędzie, we wszystkich królestwach
sytuacja wyglądała tak samo…
Ale…
nie chcieli tego inni królowie!
Na przykład Król Adam i Królowa Ewa z Królestwa Pachnących
Jabłek! Oboje siedzieli na swoich tronach i drapiąc się po
głowie zastanawiali się, jak poradzić sobie z Królem Wirusem…
Myśleli i myśleli (aż ich głowy rozbolały…),
ale nie mogli znaleźć rozwiązania..
– Wiem! – powiedział nagle Król – musimy zapytać naszych
Absolutnie Mądrych Ludzi jak poradzić sobie z tym
okropnym Królem Wirusem!
Wszystkie Królowe i Wszystkich Królów z królestwa Lawendowego, Czerwonego
Pomidora i Leśnych Grzybów. Wszyscy przyjechali, takie to było ważne!
panią z telewizora (często mówiła, co trzeba zrobić…)
pana z telewizora (on też często mówił, ale głównie przez telefon komórkowy…)
pana Lekarza,
przedstawicieli Wszystkich Rodziców – przyszło aż 10 Mamuś i 10 Tatusiów!
Przedstawicieli Babci i Dziadków – i też przyszło ich sporo
pana Żołnierza i panią Strażaczkę
pana Budowniczego
i wielu innych Bardzo Mądrych i Dobrych Ludzi.
Zwołali więc na Bardzo Ważną Naradę:
Wszyscy siedzieli 2 dni i myśleli i rozmawiali i nawet troszkę
się pokłócili, ale… w końcu wrócili do króla i powiedzieli: –
Drogi Królu Adamie i droga Królowo Ewo, mamy rozwiązania i
to nie jedno, nie dwa, ale trzy!
Królowi aż się korona przekrzywiła i zawołał:
– A jakie jest pierwsze rozwiązanie???
– Po pierwsze musimy zbudować Mur Odporności i otoczyć go
Kwarantanną! Tylko wtedy Król Korona Wirus będzie tracił swoje
siły i wygramy! – powiedział bardzo mądry pan Budowniczy.
Król poczerwieniał, bo nie do końca rozumiał, co znaczy
kwarantanna i mur odporności…
Królowa aż przyłożyła rękę do serca (co zauważyła
u superfajnych aktorek) i powiedziała-
– Kwarantanna? A co dokładnie to znaczy?
Król był bardzo wdzięczny, że ktoś inny nie wiedząc po prostu
zapytał, co znaczy to trudne słowo. Pan Budowniczy
powiedział.
– Mur Odporności buduje każdy po kawałku w swoim domu i
jak wszyscy będziemy go budować, to stanie się mocny i
powstrzyma króla Wirusa. Każdy dokłada swoją cegiełkę! A
Kwarantanna to jest taki czas, żeby ten mur stał się
wytrzymały i silny. Jeżeli tylko możemy, to nie wychodzimy
wtedy z domu, nie spotykamy się ze znajomymi i nie
chodzimy do szkoły i do pracy….
– To jak z pieczeniem ciasta na pizzę- powiedziała Babcia –
też musimy poczekać, żeby wyrosło, inaczej pizza będzie słaba
i niedobra…
– Po drugie drogi Królu i droga Królowo – powiedział następnie pan Lekarz – trzeba
powiedzieć, że jeżeli ktoś jest chory, to jest chory i tyle. Trzeba szybko
zawiadomić lekarza i podawać mu lekarstwa, a nawet, w pewnych trudnych
przypadkach zabrać biedaka do szpitala – bo tam, najbardziej i najszybciej mu
pomogą!
Król aż poczerwieniał, bo się troszkę zmartwił tymi szpitalami, ale od razu
przypomniał sobie, jak w szpitalu wyzdrowiała jego ulubiona ciocia i uspokoił się.
Pamiętał też, że Panie Pielęgniarki były miłe i uśmiechały się często.
A Królowa wyglądała na nadal bardzo ciekawą i zapytała: -A trzeci
plan? – Po trzecie zaś, musimy zadbać, aby mur odporności stawał
się coraz bardziej silniejszy. Królowa aż zaklaskała z radości – Ależ
super Plan! – krzyknęła radośnie! – i to nie jeden, a trzy! – O tym
wszystkim jak najszybciej muszę powiedzieć w telewizji – powiedziała
Pani z Telewizora i już zbierała się, żeby wyjść z narady, kiedy wszyscy
głośno krzyknęli:
– A Kwarantanna????
– Pani z Telewizji gwałtownie się zatrzymała i westchnęła – –
Mało brakowało – powiedziała – i cała kwarantanna była by
kompletnie zepsuta… A przecież mogę wysłać wiadomości przez
Internet, więc nie muszę wychodzić z domu!
Pan Internet bardzo się ucieszył, bo co prawda miał swoje
porachunki z wirusami, ale w tym przypadku po prostu szybko
przekazał informację do studia telewizyjnego.
po pierwsze zostajemy w domu i nie spotykamy się z
innymi osobami (osobiście nie spotykamy się, ale można
zadzwonić czy porozmawiać przez Internet!)
często myjemy ręce
pijemy ciepłe zupki, herbatki i soczki
dużo śpimy i odpoczywamy
robimy również wszystkie te rzeczy, na które do tej pory
nie mieliśmy czasu…
– Ale najważniejsze w trzeciej część naszego planu –
powiedziała głośno pani Lekarka – to są zalecenia jak możemy
powstrzymać króla Wirusa każdego dnia…
Kiedy budujemy Mur Odporności podczas Kwarantanny to:
tu możesz na pisać, co Wy robicie w domu!
…………………………………………………………………………………………..
…………………………………………………………………………………………..
…………………………………………………………………………………………..
– A kiedy już nasza kwarantanna się skończy i nasz Mur Odporności będzie mocny, to jak
wtedy mamy postępować? – pani z telewizora już przygotowała się, żeby przekazać te
zalecenia dalej:
Pani Lekarka wzięła głęboki oddech i powiedziała:
– Trzeba starać się żyć po prostu zdrowo! Dbajmy o zdrowie, a nie leczmy chorobę!
(Pani Lekarka zawsze chciała to powiedzieć podczas wizyty lekarskiej, ale…. nie zawsze
był na to czas, więc teraz była ogromnie szczęśliwa, że udało się jej powiedzieć). Mówiła
spokojnie i głośno:
po pierwsze myjmy ręce przed każdym posiłkiem, po wyjściu z toalety,
po przyjściu do domu
– I kiedy umażemy się na przykład czekoladą… – dodała cicho Królowa
Lawendowa. Wszyscy pokiwali głowami…
po drugie wychodzimy na spacery każdego dnia na co najmniej pół
godziny, niezależnie, czy pada deszcz, czy świeci słońce. Po prostu
ubieramy się odpowiednio do pogody
I ten plan tak bardzo spodobał się wszystkim, że każdy
w swoim Królestwie postanowił zachowywać się dokładnie tak, jak trzeba
było – chorzy brali leki i się leczyli, a zdrowi dbali o Kwarantannę i Mur
Odporności.
A Król z Królową codziennie sprawdzali, jak wygląda sytuacja i już po paru
dniach zobaczyli, że królestwo króla Wirusa zmniejsza się i zmniejsza, a
ziemie Królestwa wracają z pięknymi kolorami…
po trzecie wysypiamy się każdej nocy
po czwarte pijemy codziennie co najmniej 3 szklanki wody
i po piąte – powiedziała pani Psycholog – każdego dnia róbmy
przez pół godziny coś, co bardzo lubimy robić i co powoduje,
że się uśmiechamy!
(król od razu pomyślał o zrobieniu sałatki śledziowej, na którą miał
chętkę już od 2 tygodni…
a na Ty masz chęć?
………………………………………………………………………………….
………………………………………………………………………………….
po szóste – powiedziała nasza ukochana suczka Lunka – bardzo
ważne jest, żeby przytulać nasze domowe zwierzaki jak
najczęściej… Pluszaki też się liczą
– Luna zamerdała ogonem
– I są na to dowody naukowe i ludzkie!
(królowa aż poprawiła swoją królewską sukienkę,
tak się jej spodobało, co powiedziała Lunka!…)
A co było dalej?
A gdy tylko Kwarantanna skończyła się i wszyscy mogli znowu się spotykać, Król i
Królowa zaprosili gości na super piknik na trawniku. Każdy przyniósł swoje ulubione
smakołyki, grała muzyka i wszyscy bawili się świetnie!!!
A zły Król Wirus wrócił do swojej krainy razem ze swoimi żołnierzami i nikt za nim nie
tęsknił ani troszeczkę!
i to już koniec naszej bajki….
A jakie są Wasze plany na czas po kwarantannie?
Może je narysujesz? 🙂
Drogi Czytelniku,
pamiętaj proszę, że napisałam tą bajkę jako całość, możesz z
niej korzystać całkowicie nieodpłatnie, jednak jeżeli chcesz
zmieniać jej treść, to potrzebuję, żebyś uzgodnił to ze mną.
Aja w zamian będę mogła dalej pisać!
Pozdrawiam Cię ciepło, Dorota Brodka
Do pracy z dzieckiem:
Jak wyobrażasz sobie smutnego Króla Wirusa? Namaluj go!
Jakie nowe umiejętności możesz zdobyć będąc w domu?
Jakie rzeczy będziesz robi po kwarantannie, narysuj je 🙂
Nie wszystkie Dzieciaki wiedzą czym są Dorosłe Rzeczy,
może napiszesz, jak myślisz, czym one są?
…………………………………………………………………………..
…………………………………………………………………………..
…………………………………………………………………………..
A co lubią robić dzieci?
……………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………

Skip to content