Dzieci z zaburzeniami i odchyleniami rozwojowymi jest coraz więcej. W zależności od rodzaju dysfunkcji dostosowanie wymagań edukacyjnych będzie dotyczyło albo formy sprawdzania wiedzy, albo treści, albo formy i treści jednocześnie.
Jeśli u dziecka zdiagnozowana jest:
W klasach starszych problem jest bardziej złożony, gdyż opanowanie wiedzy opiera się na założeniu, że uczeń umie już sprawnie czytać i ta umiejętność rzeczywiście jest niezbędna. Uczeń ma zatem niewielkie pole manewru. W zasadzie jedyne co może zrobić to więcej czasu poświęcać na naukę, korzystać z lektur wypożyczanych z biblioteki dla niewidomych (nagrane na dyskietki, taśmy magnetofonowe) lub sfilmowanych lektur czy materiałów. Nauczyciel w zasadzie nie ma wyboru, dysleksja nie daje podstaw do obniżenia wymagań jakościowych. Ma bowiem do czynienia z uczniami z co najmniej przeciętną sprawnością intelektualną, którzy zechcą w przyszłości zdawać maturę, a ta musi zachować odpowiedni, co najmniej przeciętny poziom wymagań. Polem pracy nauczyciela jest dbałość o rozwój sfery emocjonalnej takiego ucznia. Dydaktyka jest bowiem bardzo ważna, ale jeszcze ważniejsze jest przygotowanie dziecka do radzenia sobie w życiu, a do tego potrzebuje ono wrażliwości, fantazji, ufności we własne siły, niezależnie od tego kim będzie.
SPRAWNOŚĆ INTELEKTUALNA NIŻSZA OD PRZECIĘTNEJ. W przypadku tych uczniów konieczne jest dostosowanie zarówno w zakresie formy, jak i treści wymagań. A więc przede wszystkim w tej grupie możemy mówić o obniżeniu wymagań. Pamiętać jednak należy, że obniżenie kryteriów jakościowych nie może zejść poniżej podstawy programowej. Dzieci z inteligencją ogólną niższą od przeciętnej czyli tzw. mało zdolne nie zawsze mają zaburzone te same funkcje psychiczne. Tak więc w tej grupie są dzieci z różnymi zaburzeniami niekiedy mieszanymi. Generalnie jednak charakterystyczne dla nich są: zaburzenia myślenia słowno-pojęciowego na którym bazuje nauka szkolna, mała samodzielność w myśleniu, wolniejsze tempo pracy i uczenia się, trudności w koncentracji uwagi przez dłuższy czas. Ze względu na powyższe cechy konieczne jest zastosowanie metod ułatwiających tym dzieciom opanowanie materiału. Nie kwalifikują się bowiem one do szkoły specjalnej dla upośledzonych umysłowo, a program szkoły ogólnodostępnej jest dla nich trudny, a przede wszystkim zbyt szybko przerabiany. Zmiany jakościowe w zakresie wymagań programowych powinny pozwolić tym dzieciom na opanowanie wymagań zasadniczej szkoły zawodowej. Dla tych dzieci tragedią jest, że reforma szkolnictwa poszła w kierunku zawężania oferty szkolnictwa zawodowego, a upowszechniania wykształcenia średniego, czyli ukończenia szkoły z maturą. One przez ten szczebel nie są w stanie przebrnąć. Nauczyciele nie mogą od poradni oczekiwać, że w opiniach określi, do jakiego poziomu należy obniżyć wymagania w stosunku do tych dzieci. To nauczyciele są specjalistami w zakresie nauczania poszczególnych przedmiotów. Kryteria doboru treści powinny być dwa:
Jeśli dostosujemy wymagania edukacyjne do indywidualnych potrzeb ucznia pod względem formy (tam gdzie to wystarcza) lub formy i treści (tam gdzie to konieczne), to oceniać należy ucznia według kryteriów ogólnodostępnych (SSO, PSO), uwzględniając także jego wkład pracy. W stosunku do dzieci o obniżonych możliwościach intelektualnych zalecenie o dostosowaniu wymagań daje nauczycielowi jeszcze jedną możliwość. Jeśli na koniec semestru grozi uczniowi ocena niedostateczna, a inne względy przemawiają za promowaniem, zalecenie o obniżeniu wymagań pozwala na postawienie oceny dopuszczającej. Zalecenia tego jednak nie należy traktować jako równorzędnego z nakazem promowania. O tym decyduje bowiem rada pedagogiczna uwzględniając różne kryteria składające się na tę decyzję.
Otóż podczas tego egzaminu w zasadzie dysleksja niczym nie skutkuje, liczy się tylko dysortografia i dysgrafia. Dysgrafia daje możliwość pisania drukiem lub na komputerze, dysortografia daje podstawę, aby praca pisemna ucznia była sprawdzana z naciskiem na jej merytoryczną zawartość. Stwierdzenie dysleksji u ucznia w zasadzie nic nie daje, bo podczas matury nie ma możliwości wydłużenia czasu pracy, tak jak na sprawdzianie kończącym klasę VI, czy egzaminie gimnazjalnym. Wyjaśnienie Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu mówi, że matura nie jest obowiązkowa i musi mieć wysoką rangę.
Problemy opiekuńczo-wychowawcze 3/2003