Samookaleczenia wśród uczniów – jak reagować na samookaleczenia dzieci i młodzieży

Pokaż wszystkie

Samookaleczenia wśród uczniów – jak reagować na samookaleczenia dzieci i młodzieży

Autor: Natalia Perek

Psycholog, psychoterapeuta dzieci i młodzieży

Od kilku lat skala problem samookaleczeń wśród młodzieży w Polsce rośnie w piorunującym tempie. Obserwujemy silny kryzys zdrowia psychicznego i społecznego. Samookaleczenia wśród coraz młodszych nastolatków budzą silne emocje. W dorosłych rośnie lęk, bezradność, poczucie winy, żal, ale i złość. Wielu nauczycieli i rodziców po prostu nie wie, co robić. Dowiedz się, jak przeciwdziałać i jak reagować na zachowania autoagresywne wśród uczniów.

Czym są samookaleczenia? Przede wszystkim wynikają z trudności w zakresie regulacji emocji. Są często dążeniem do choć chwilowej ulgi w przedłużającym się cierpieniu. Mogą być wyrazem poczucia braku kontroli, przeciążenia, silnego napięcia, ale i złości. Przybierają różne postaci, choć zazwyczaj wiążemy je z nacięciami na przedramionach. Jak im przeciwdziałać?

Jak wyglądają samookaleczenia dzieci i młodzieży

Nacięcia, mocne zadrapania, otarcia, rozbite kostki u rąk, przypalanie papierosem, strzelanie z gumek recepturek – to tylko część czynności, które można nazwać samouszkodzeniem. Bywają nimi ugryzienia, rozdrapywanie ran i skórek wokół paznokci. Czasem to wyrywanie włosów i rzęs, nakłuwanie skóry. Dziecko może ranić się dyskretnie, w sposób praktycznie niezauważalny – nie zawsze jest to pocięty nadgarstek czy okolice ud.

Bywają okaleczenia, które są próbą samobójczą i takie, których celem nie jest śmierć, a upuszczenie napięcia.

Nauczyciel nie jest psychologiem, nie musi mieć specjalistycznej wiedzy i wiedzieć, jak wyróżnić wśród okaleczeń ryzyko samobójcze. Powinien jednak wiedzieć, kiedy i jak zareagować, by uczeń spotkał się ze specjalistą. Psycholog i psychiatra to osoby, których zadaniem jest odróżnienie samobójczych okaleczeń od nie samobójczych i zaplanowanie odpowiednich oddziaływań.

Samookaleczanie się dzieci i młodzieży – przyczyny

Okaleczenia rzadko są wyjściowym źródłem problemu. Warto na nie spojrzeć raczej, jak na objaw czegoś, co zaburza regulację napięcia. Pojawiają się u nastolatków, a czasem i dzieci, które nie mogą sobie z czymś poradzić. Nie znają innego sposobu na odczucie chwilowej, złudnej ulgi. By im pomóc, musimy wiedzieć, z czym próbują walczyć. Co muszą znosić na tyle długo, że zaczynają atakować same siebie.

Trudno jest rozwiązać kłopot, gdy koncentrujemy się tylko na jego objawach. Nie chodzi więc o to, by sprawić, że uczniowie przestaną się okaleczać. Celem jest zmiana sytuacji, która powoduje te okaleczenia. Co nie oznacza, że rozwój umiejętności regulowania własnych emocji nie pomoże. Pomoże, ale tylko wtedy, gdy dziecko dostanie odpowiedniego rodzaju wsparcie w jego kłopotach.

 

Na co młodzież reaguje okaleczeniami?

Samouszkodzenia najbardziej kojarzą się z depresją. I słusznie, bo wielu nastolatków reaguje okaleczeniami w czasie chronicznie obniżonego nastroju, utraty przyjemności z codziennych aktywności. Młody człowiek w depresji próbuje pomieścić w sobie wszystkie te trudne, nieprzyjemne odczucia. Nie zawsze daje sobie z nimi radę. Czasem próbuje je zagłuszyć – używkami, ryzykownymi zachowaniami, czy okaleczając się. Okaleczenia pojawiają się jednak również przy innych trudnościach. Mogą wystąpić w zaburzeniach adaptacyjnych, zespole stresu pourazowego, gdy nieprawidłowo kształtuje się osobowość nastolatka, w zaburzeniach lękowych. Wszędzie tam, gdzie nie wystarczają dotychczasowe umiejętności regulowania własnych emocji.

Czasem okaleczenia są reakcją na trudną, przerastającą możliwości dziecka sytuację, między innymi:

    • przemoc fizyczną lub psychiczną,
    • nadużycie seksualne,
    • poczucie odrzucenia i izolacji od grupy,
    • silne konflikty w rodzinie,
    • nagła strata kogoś bliskiego,
    • nagła zmiana sytuacji życiowej,
    • trudności separacyjne,
    • nadmierny krytycyzm.

Nie są to oczywiście wszystkie możliwe źródła okaleczeń, a jedynie przykłady. By zrozumieć dynamikę okaleczeń u młodzieży, warto wyobrazić sobie doświadczenia, które wymieniłam powyżej i ich emocjonalne konsekwencje, takie jak np.:

    • poczucie bezsensu,
    • poczucie braku wyjścia,
    • przytłaczający smutek,
    • paraliżujący lęk,
    • złość,
    • wewnętrzny niepokój,
    • wzmożona drażliwość,
    • brak zaufania do dorosłych.

Jak rozmawiać z uczniem, który się okalecza?

Dobra rozmowa zmniejsza natężenie silnych emocji. Pomaga zwentylować niepokój. Werbalne wyrażanie uczuć w kontakcie z drugim człowiekiem już samo w sobie daje ulgę. Jednak, by rozmowa była naprawdę wspierająca, trzeba pamiętać o:

    • unikaniu oceny,
    • aktywnych słuchaniu,
    • realnym zaciekawieniu,

Dla nauczyciela może nie być to łatwe. Dlaczego? Bo jego zawód to profesja aktywna, oparta na segregowaniu informacji, udzielaniu wskazówek. Nauczyciel często staje w pozycji eksperta w swojej dziedzinie, w końcu jej naucza. Jeśli jednak chce realnie udzielić uczniowi wsparcia emocjonalnego musi wejść w nieco inną rolę. Spróbować posłuchać, co się dzieje u ucznia. Dopytywać o uczucia, o jego sytuację. Szczerze i delikatnie.

Nie chodzi o to, by od razu znaleźć jakieś rozwiązanie. Nie chodzi też o to, by postawić dziecku sztywną granicę i zakazać okaleczenia. To na pewno nie pomoże. Jak ognia trzeba wystrzegać się tekstów, typu: te blizny nigdy nie zejdą, jak będziesz wyglądała kiedyś, to głupie, taka moda teraz na te cięcia etc.

Z perspektywy nastolatka okaleczenia są czasem jedynym dostępnym sposobem na chwilowe odwrócenie uwagi od bólu psychicznego i obniżenie silnych uczuć. By pomóc mu znaleźć inny sposób, trzeba pokazać, co działa. A rozmowa daje ulgę i działa. Nie od razu, ale zaopiekowany uczeń, który ma przestrzeń do wyrażania emocji ma większą szansę uniknąć okaleczeń.

Czego warto unikać? Przede wszystkim krytyki i szybkich porad. Dobrze jest spróbować zrozumieć ucznia, poszukać odpowiedzi na pytania:

    • Co się dzieje w świecie nastolatka?
    • Co czuje uczeń?
    • Z czym nie może sobie poradzić?
    • Co w jego otoczeniu sprawia, że okaleczenie jest jedyną dostępną formą samoregulowania się?

Profilaktyka samookaleczania wśród nastolatków

Na czym polega profilaktyka samookaleczania? To właściwie wszystkie działania, które sprawiają, że środowisko ucznia jest bezpieczne fizycznie i emocjonalnie. Jeśli nauczyciel chce podjąć działania mające na celu zabezpieczenie swoich uczniów i ich regulacji emocji powinien sprawdzić:

    • funkcjonowanie ich rodzin (aby wykluczyć przemoc, zaniedbanie, uzależnienia, nadmierną presję),
    • funkcjonowanie grupy rówieśniczej (aby sprawdzić, jak przebiega proces grupowy, jaki jest klimat emocjonalny klasy, co się w niej dzieje czy dochodzi do wykluczenia, jaka jest jakość relacji wewnątrz grupy),
    • stan psychiczny uczniów,
    • czy uczniowie mają przestrzeń do bezpiecznego wyrażania własnej opinii i uczuć, dzielenia się doświadczeniami.

Warsztaty dla rodziców – by pomóc dziecku

W tych czterech obszarach wiele da się zrobić. Najważniejsze jest, by odpowiednio zaplanować działania. Co się może sprawdzić? Co można zrobić, by lepiej poznać rodziny uczniów? Dobrym pomysłem mogą być warsztaty dla rodziców. Jakie? Na przykład:

    • psychoedukacja w temacie potrzeb i wyzwań okresu dojrzewania,
    • warsztat komunikacji bez przemocy (NVC),
    • warsztat komunikowania się z nastolatkiem.

Rodzice powinni mieć również wiedzę o tym, jak i gdzie skorzystać z konsultacji z psychologiem i pedagogiem szkolnym, jeśli tego potrzebują. Dobrze jest porozmawiać z nimi o tym, w jakich sytuacjach warto z tego korzystać.

Profilaktyka w grupie rówieśniczej – zanim wystąpią zachowania autoagresywne

Podobnie jest z grupą rówieśniczą. Naturalne dla okresu dojrzewania jest poszukiwanie grupy, do której można przynależeć. Każdy nastolatek jak powietrza potrzebuje akceptującej paczki znajomych, z którymi będzie mógł porozmawiać i poszwendać się po mieście. To naturalny element dorastania i budowania własnej tożsamości. Dlatego warto postarać się, by w klasie panowała dobra atmosfera. Nie chodzi o idylliczną grupę, w której każdy każdego będzie lubić, bo to nieosiągalne, niezależnie od wieku. Chodzi o to, by można było w niej nawiązywać relacje, dzielić się doświadczeniami, wspólnie przeżywać szkolne przygody, śmiać się i korzystać we wsparcia. I obowiązkowo – naprawiać to, co się zrobiło źle i rozwiązywać konflikty. Dlatego istotne jest, by klasę wyposażyć w możliwość wzięcia udziału w różnego rodzaju treningach – warsztatach. Jakich? Na przykład:

    • warsztaty integracyjne z elementami team buildingu,
    • treningi uważności i technik Mindfulness,
    • treningi relaksacyjne,
    • warsztaty komunikacji bez przemocy (metody NVC),
    • trening asertywności,
    • trening interpersonalny,
    • trening autoregulacji emocji: rozumienia, nazywania i wyrażania uczuć,
    • trening aktywnego słuchania.

Monitorowanie stanu psychicznego dzieci i nastolatków

Ważne jest również monitorowanie stanu psychicznego uczniów. Jak to zrobić? Przede wszystkim istotna jest relacja z wychowawcą. To on jest bezpośrednim opiekunem klasy w szkole. Warto poświecić lekcję wychowawczą na zwykłą rozmowę o tym, jak się czują uczniowie, co ich trapi. Im więcej jest na to czasu, tym większa szansa na rozmowę z uczniem, który jej potrzebuje. Sprawdzą się również różnego rodzaju autorskie ankiety, które zbadają nastrój i trudności uczniów. Dobrze jest, by uczniowie mieli dostęp również do informacji o tym, gdzie i jak skorzystać ze wsparcia psychologicznego. Pomogą w tym plakaty, broszury, rozsyłanie informacji.

Każdy uczeń powinien mieć również możliwość skorzystania z rozmowy ze szkolnym psychologiem lub pedagogiem. Jednak, by tego chcieli, muszą mieć gwarancję dyskrecji i zachowania tajemnicy zawodowej.

Przeciwdziałanie samookaleczeniom – złożona profilaktyka

Nie ma jednej recepty na to, jak zapobiegać autoagresji w szkole. Potrzebne są kompleksowe działania złożone z interwencji z różnych stron. Jeśli źródłem jest przemoc, czy innego rodzaju traumatyczne doświadczenia, pierwszym krokiem powinno być zabezpieczenie bezpieczeństwa ucznia. Przede wszystkim zgłoszenie sytuacji odpowiednim instytucjom, jak policja, sąd rodzinny, prokuratura.

Ważne jest, by uczniów, którzy się okaleczają obejmować opieką w szkolę, ale i pokierować ich do specjalistów: psychoterapeuty dzieci i młodzieży i psychiatry dziecięcego. Nikt nie oczekuje, że szkolny specjalista będzie wykonywał zadania terapeuty. Do tego warto zaplanować opisane wyżej działania, które włączają różne części środowiska szkolnego: nauczycieli, rodziców i uczniów.

Zebrała: Edyta Foltyńska

Skip to content